@kolekcjoner608 jeżeli jako sprzedający miałbym dopisywać kogoś do czarnej listy (ten ktoś musiałby się naprawdę mocno zasłużyć, z pewnością 4 zakupy kilku przedmiotów na przestrzeni miesiąca się do tego nie kwalifikują), brałbym konsekwencje na siebie, zamiast obwiniać wszystkich wokół. Nasze zasady dotyczące komentarzy nie pojawiły wczoraj, tylko 6 lat temu (jeżeli liczyć od ostatniej dużej zmiany systemu komentarzy).
Zresztą nic nie wiemy na temat bezpośrednich kontaktów stron transakcji - jak przebiegały, co tam dokładnie się wydarzyło. Kupująca ma na koncie wiele udanych zakupów, nie ma powodu żeby sądzić, że robiła coś złośliwie. Być może w końcu by zamówienie opłaciła. Ma więc prawo do takiej oceny tego nieudanego zakupu.
Pytasz mnie o moje osobiste zdanie? Czarna lista to nie jest ani niezbędne, ani obowiązkowe (wynikające z przepisów) narzędzie do obsługi sprzedaży. Miałem więc nadzieję, że zostanie zlikwidowana. Gdyby tak się stało, tego wątku w ogóle by nie było. Niestety ze względu na sprzedawców zmieniła tylko nazwę... Jak widać, chcąc spełnić Wasze oczekiwania obrywamy tylko jeszcze bardziej 🙂
