Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
@ko_alka @mr_oma @la_nika @nat_not @_HolaOla_ + wszyscy forumowicze
Oby się nam dobrze działo > a, że działo to armata > oby sie nam armatało
Dziękujemy bardzo @Ziolko39! Niech Ci się dobrze armaci w 2023 😉
Szampańskiej zabawy w Sylwestra i wszystkiego dobrego w nowym roku!
z armaty szczylajo kacapy
Pozwól @Ziolko39 , że w Twoim noworocznym wątku - przy okazji - rozdam za friko wszystkim chętnym bilety na koncert w Filharmonii Narodowej 🙂.
To jest specjalny koncert sylwestrowy zamykający stary rok, dedykowany Allegro Gadane. Można wejść z osobą towarzyszącą albo solo, z pieskiem albo bez pieska, z flagą albo bez flagi, w ochędożnym przyodziewku albo całkiem bez. Krótko mówiąc: niczym nieskrępowany spontan.
Librettem koncertu jest Allegro scherzando
Przed chwilą dostałam sms-a (od Moderacji? Może prezesa???),
by w Ich imieniu😉 powitać gości i prosić o ... "chwilę cierpliwości"
(chwilka, chwilunia, doba, czy dwie
i zaraz concerto rozpocznie się),
więc ja serdecznie wszystkich zapraszam. Niech nikt tu "reklamacji" nie zgłasza
i na "dyskusje" czasu nie trwoni - dziś koncert dla AG w filharmonii!
Tu niepotrzebny abonamencik i złotóweczki nikt Wam nie skręci.
Katalog dopiekł? Gwiazdki ktoś urwał? Produktyzacja? - dziś wszystko: furda!
Przy odrzwiach dziewczę jak z obraza, co - niby mantrę - wciąż powtarza
(kiep ten, kto sensu w tym docieka): "międzymiastowa, proszę czekać"...
(tonacja głosu nienaganna,
tak! To Allina! Czatbotska, panna).
W foyer dyskretnie już na nas czeka Dział Bezpieczeństwa (znaczy Bezpieka).
Dziś przyświecają im wyższe cele: sprawdzą bilety (NIP-y, pesele...?
A, że - wiadomo - grunt to rodzina, zajrzą też w imię ojca i syna...
(niewykluczone, że nawet matki,
ziomków królika oraz sąsiadki).
Przy kasie wielkiroman zabłądził krzycząc, że wszystkich tutaj urządzi!
Półtorej koła ma w dwóch kieszeniach, w trzeciej - dla wszystkich wymówienia!
(a niech go jasny dunder praśnie
i jego koła), bo oto... właśnie...
Msniezek, jako primo maestro, dziś dyryguje swoją orkiestrą
(niczego sobie i w moim typie, zwłaszcza, że śnieżek nie zawsze sypie?)
Koncert rozpocznie się kantatą w wydaniu naszych moderato-
rek w olśniewających toaletach (i prawidłowo, toż to socjeta):
Monika, zwiewna niczym motyl, dziś z żalem utuliwszy swe koty,
leggiero siadła przy fortepianie (myślami w Nowym Orleanie).
Maja, co nosa ma do ludzi, molto przy harfie dzisiaj się trudzi,
(ale wieczorem, oczywiście, spocznie calando przy Netflixie).
Ola, rajdowiec, siatkówki fanka, w sukni frivolo tuż przed kolanka
(co by nie mówić, dziewczyna-klasa!), na argentyńskich gra marakasach.
Natalia - niech się nikt nie łudzi, że siedzi z kotem i marudzi,
bo dzisiaj, w książkach zakochana, gra con amore na fletni pana.
Ola koalka właśnie dowiodła (chociaż ledwo co hycnęła z siodła),
że też tu zagra - nie ma ten tego - choć wolałaby Marsz Radetzkiego.
W tle - programiści. Jak dobrze słyszę, opanowali i tu klawisze:
grając, że aż przechodzą dreszcze, myślą: co by tu spieprzyć jeszcze?
Za nimi zaś - z racji aberracji - wdzięczy się słodko Dział Windykacji;
przybyli tutaj dziś całą bandą, by w chórze śpiewać swe mormorando.
A na widowni też same tuzy: szale, woale, ciasne rajtuzy...
I sprzedający i kupujący siedli pospołu (czyżby niechcący?)
przy dźwiękach harfy i oboju, wciąż przekazując znak pokoju
sobie nawzajem, bo tak trzeba i niech się dzieje wola nieba.
Bo kupujący oraz sprzedawcy (znaczy krwiopijcy i krwiodawcy)
do kupy razem, wszyscy oni dziś mają zawieszenie broni...
(ale do czasu... jutro, pojutrze...
jeden drugiemu już nosa utrze)
W ostatnich rzędach jakieś menele z "Grunwaldzkiej" Street, a na ich czele
ten, co się pracą nigdy nie splamił - godziwą: Ander Jrco z Miami!
Jest jeszcze: Dawid, Cox oraz Terry; tych sobowtórów jest od cholery!
Bracia Jrcowie są w niezłej formie: z nimi nienudno jest na platformie.
Ich udział wzbudził poruszenie, tak na widowni, jak i na scenie,
lecz - dla nich - skończył się fatalnie, bo ich wyprowadzono. Zdalnie.
(choć nie na długo, bo nie ma zmiłuj
- być może wrócą wejściem od tyłu!)
Koncert - ku mej niemałej uciesze - zakończył wielkim się sukcesem.
Za chwilę opustoszeją sale, zatem już blisko alla finale.
Deszcz braw, fanfary, sztuczne ognie, kwiaty, wiwaty, a ja wygodnie
siedzę pianissimo w siódmym rzędzie i już się boję: co teraz będzie?
(w kwestii biletów - w formie bon motu -
niestety, nie przyjmuję zwrotów).
@szymela54 🎼 🎹 jesteśmy wszyscy pod dużym wrażeniem. Taka solidna dawka kultury zasługuje na specjalną reakcję 🙂
Jeżeli wolisz inny kolor, daj znać!
@msniezek Miło mi 🙂.
Zielony jest kolorem nadziei. To bardzo dobry kolor. Dzięki.