Temat pojawił się już w kilku wątkach wcześniej, ale dyskusja rozlała się na ponad 20 stron i chyba nikt się tym już nie przejmuje, dlatego chyba warto zalać Forum naszymi pretensjami aby uświadomić Allegro że jest to istotny problem. Może więc każdy kto uważa że jest to temat ultra ważny założy własny protest?
Jestem z Allegro od ponad 20 lat, wydałem tu kilkadziesiąt procent swoich życiowych przychodów i 99% zakupów zrealizowałem po wyszukaniu ofert z zaznaczoną opcją szukania w opisach.
W innym wątku Pani Moderatorka wyraziła opinię że opcja ta była nieprzydatna i prawie nikt jej nie używał, więc została usunięta i zastąpiona automatyzacją wbudowaną w wyszukiwarkę...
Wszystko zależy zapewne od tego jak się spojrzy na statystyki wykorzystywania tej funkcjonalności przez użytkowników - jeśli weźmiemy łączną ilość kont ( tych żywych i tych martwych ) to przy pewnym ustawieniu filtrów faktycznie może wyjść to co Szanowna Pani pisze, bo jeśli uwzględnić martwe konta, małolaty które z jednorazowego konta kupiły faję do marychy lub dalekowschodnich sprzedawców testujących możliwości ominięcia ograniczeń API to faktycznie wynik miliona korzystających z tej funkcji na tle 100 milionów kont może wypaść blado, ale jeśli wziąć pod uwagę inne czynniki - łączna ilość zakupionych towarów, łączna kwota zakupów, ilość problematycznych transakcji, łączny czas użytkowania allegro, status wykupionych opcji smart itd, itp., to wtedy okaże się że ten "niewielki procent użytkowników" o którym była Pani uprzejma wspomnieć to 90% żywych kont, 95% opcji smart i 98% łącznej kwoty zakupów. Nie straszę zamknięciem konta, ale podpisuję się oburącz pod opiniami innych użytkowników wyrażających swoją frustrację w pierwotnym wątku - po wprowadzeniu "ulepszeń" nie znalazłem na Allegro kilku potrzebnych mi produktów i kupiłem je gdzieś indziej. Stratą dla Allegro nie jest to że dzięki temu w ostatnim kwartale wydałem kilka czy kilkanaście tysięcy na innych portalach, ale sam fakt że znalazłem te "inne" portale, założyłem tam konto i podpiąłem kartę kredytową czy tam blik... I szukam kolejnych, a na Allegro zaglądam bo mam skrót na pasku szybkiego wyszukiwania. Jeszcze mam ten skrót, choć po przeczytaniu że "Opcja szukania w opisach od dawna nie spełnia swojej funkcji i nie jest potrzebna do tego, aby wyszukać produkty, których potrzebują klienci" mam wrażenie że Młode Wilki z Allegro wiedzą lepiej jakie pampersy mam kupić dla swojej mamy, bo mają Nową Wyszukiwarkę która "automatycznie przeszukuje oferty uwzględniając: parametry, tytuły, kategorie, słowa kluczowe", czyli tłumacząc na polski - albo lepiej ode mnie wiedzą czego potrzebuję, albo zwyczajnie chcą mnie zmusić do kupowania tego co chcą i tam gdzie chcą.
Róbcie sobie nową wyszukiwarkę, róbcie sobie lepsze dopasowania, róbcie sobie sugestie czy tam superoferty albo inne (jakże już znienawidzone i zobojętniałe reklamy), ale pod pozorem usprawnień nie odbierajcie klientom możliwości wyboru, bo to jedyne co mieliście wartościowego - ogromny, łatwy, nieskrępowany i prawie nieograniczony wybór. To oraz (świetnie rozwijający się) projekt ułatwień wysyłki i szybkich płatności sprawiło że staliście się największą platformą sprzedażową w Polsce. No chyba że już nie chcecie być taką platformą - a to wtedy przepraszam i gratuluję świetnie obranej strategii.
Z wyrazami uszanowania i życzeniami lepszego przemyślenia strategii utrzymania obecnych użytkowników, bo sposobów na ich zniechęcenie znaleźliście już całkiem sporo...
