Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam.
Otrzymaliśmy reklamację od klienta który zamówił oryginalny worek 25kg glukozy.
Przy pakowaniu doszło do pomyłki i został wysłany worek 25kg maltodekstryny. Oba opakowania mają duże wymiary i na połowie każdego opakowania jest nazwa produktu. Klient przysłał nam w reklamacji zdjęcie oryginalnie zamkniętego opakowania (nie otwartego i nie użytego) jako dowód że doszło do pomyłki. Zamiast nam zgłosić pomyłkę żebyśmy mogli przysłać prawidłowy towar i odebrać błędny użył ten błędny do produkcji alkoholu. I teraz żąda od nas zadośćuczynienia ale nie za nasz towar tylko za wszystkie produkty jaki użył do produkcji. Wymyślił kwotę 3x wyższą od wartości wysłanego do niego produktu. I teraz pytanie. Uznajemy reklamację ale na towar a nie na kwotę wymyśloną z czapy. Co z tym zrobić?
Czyli najpierw zglosił pomyłkę i wiedząc o tym użył pomylonego towaru?
Złożył reklamację w której wysłał nam zdjęcie oryginalnego nie otwartego produktu. I jednocześnie w tej reklamacji napisał "Zamówiłem zgodnie z ofertą Glukozę krystalicznie czystą, zgodnie opisem zawierającą ponad 99% czystej glukozy. Zgodnie z opisem oferty i stanem wiedzy naukowej glukoza jest cukrem prostym idealnie nadającym się do fermentacji wina, na co wskazuje opis oferty. Otrzymałem produkt zupełnie inny - Maltodekstrynę! Wizualnie wygląda tak samo jak glukoza! Jest to produkt, w którego składzie są łańcuchy cukrów złożonych, których drożdże nie są w stanie rozłożyć do cukrów prostych takich jak glukoza i proces fermentacji jest niemożliwy. Ufając rzetelności sprzedawcy wsypałem zawartość opakowania do fermentatora i w momencie gdy całość zaczęła się "sklejać" zauważyłem, że otrzymałem wadliwy produkt!" Tak więc zrobił zdjęcie błędnego nie otwartego produktu razem z nazwą a następnie użył.
@SWIAT_PRZYPRAW Jeśli udokumentował Wasz błąd przed rozpoczęciem użytkowania , może domagać się tylko wymiany na właściwy.
@SWIAT_PRZYPRAW To się nazywa próba wyłudzenia. Nie sądzę nawet byście musieli cokolwiek oddawać, skoro klient wiedział o pomyłce i rzekomo użył towar. Drukujecie etykietę, wysyłacie z żądaniem zwrotu towaru. Nie odeśle bo nie ma, odrzucacie reklamację. To tak według mnie.
@SWIAT_PRZYPRAW Reklamacja dotyczy tylko konkretnego przedmiotu i tylko za ten przedmiot zwracasz pieniądze plus ewentualny koszt odesłania. Masz jednak prawo naprawić błąd i wysłać nie pieniądze lecz worek prawidłowego produktu.
Producent alkoholu ma prawo domagać się zadośćuczynienia z tytułu pomyłki ale na drodze sądowej, poza postępowaniem reklamacyjnym. Ale skoro wiedział co dostarczyłeś i potrafił zrobić zdjęcie to po co niewłaściwy produkt dał do produkcji?
Złożył reklamację w której wysłał nam zdjęcie oryginalnego nie otwartego produktu. I jednocześnie w tej reklamacji napisał "Zamówiłem zgodnie z ofertą Glukozę krystalicznie czystą, zgodnie opisem zawierającą ponad 99% czystej glukozy. Zgodnie z opisem oferty i stanem wiedzy naukowej glukoza jest cukrem prostym idealnie nadającym się do fermentacji wina, na co wskazuje opis oferty. Otrzymałem produkt zupełnie inny - Maltodekstrynę! Wizualnie wygląda tak samo jak glukoza! Jest to produkt, w którego składzie są łańcuchy cukrów złożonych, których drożdże nie są w stanie rozłożyć do cukrów prostych takich jak glukoza i proces fermentacji jest niemożliwy. Ufając rzetelności sprzedawcy wsypałem zawartość opakowania do fermentatora i w momencie gdy całość zaczęła się "sklejać" zauważyłem, że otrzymałem wadliwy produkt!" Tak więc zrobił zdjęcie błędnego nie otwartego produktu razem z nazwą a następnie użył.
Prawdopodobnie nie jest taki głupi i nie użył tej maltodekstryny, napisał że użył po to żeby nie odsyłać, zawsze to jakaś korzyść jest.
Ty i tak musisz jakoś rozwiązać reklamację więc nie pozostaje nic innego jak oddać pieniądze. Można wysłać prawidłowy produkt ale szkoda czasu na takiego klienta, bo złoży znowu reklamację. Oddać wpłatę za ten jeden worek i zapomnieć, to moja prywatna opinia.
ps. czy jesteś pewien że od ciebie ten worek wyszedł? Może to worek dyżurny, służy tylko do składnia reklamacji ? Czy na zdjęciu nie ma jakichś danych, data itp...?
@br. Taki worek kosztuje ponad 300zł...
Dlaczego mieliby oddać pieniądze? Prawo stanowi jasno - kupujący MUSI udostępnić do odbioru reklamowany produkt. Skoro go zużył, to nie udostępni. Jeżeli nie zużył - to kłamał i jest oszustem. W obu przypadkach jest na spalonej z punktu widzenia prawa pozycji.
Kodeks Cywilny pozwala stawiać takie roszczenia ale można je spokojnie odrzucić jeżeli produkt był oznakowany w sposób wykluczający pomyłkę np: napisami z nazwą produktu
Jeżeli worek był no name, bez oznaczeń to macie problem
@TechartGSM nie do końca, może on spokojnie udostępnić w/w towar wraz z miejscem i skutkami pomyłki
Worki są dużych wymiarów (ok 60x40x30cm) a sama nazwa produktu na froncie ma 29cm x 4cm. Do tego na każdej stronie opakowania nazwa się powtarza. Są to produkty oryginalne Pepees a nie no name. Osoba która nie zauważyła by tak dużego napisu raczej nie dałaby rady złożyć zamówienia na allegro. Klient nie chce zwrotu 220zł za towar tylko 600 zł za towar, śliwki, drożdże i co najlepsze robociznę.
Link do zdjęcia opakowania na stronie producenta : https://www.pepees.pl/fotogaleria.php?id=876
ciekawe czy policja nie stwierdzi u niego bimbrowni skoro produkuje spore ilości
Rzeczywiście jest to nasz worek. Sprawdzaliśmy na kamerach. Klient ewidentnie wykorzystuje sytuację. Chętnie zwócilibyśmy wpłatę za towar z tym że w tym przypadku zwrócimy 220zł a klient przygarnie worek o wartości 350zł. Tak to jest jak sprzedaje się towar góralom z Bukowiny 🙂
@RED Zauważ że klient DOKŁADNIE WIEDZIAŁ O POMYŁCE zanim rozpakował i użył towar. Zgłosił reklamację nierozpakowanego worka, a nie papki zmieszanej z wodą. Taki towar jakiego reklamację zgłosił, musi udostępnić do odbioru.
@SWIAT_PRZYPRAW dokładnie ma udostępnić do reklamacji to co dostał nieprawidłowego ponieważ sfotografował nierozpakowane to doskonale wiedział co dostał i nie powinien tego używać więc za swoją głupotę zapłaci sam. Kolejny wyłudzacz protectów jeszcze myśli że mu allegro za szkody odda. Ty tylko musisz pokryć stratę za reklamację np wydając mu właściwy towar lub zwracając część kasy skoro zużył nie to co trzeba to oddaj mu za to co zostało
Żądania klienta które dopełniają tylko absurdu całej sytuacji:
Moje straty to: 1. Zakup Glukozy krystalicznie czystej, która okazała się maltodekstryną 210zł 2. 100 kg śliwek - 600zł 3. Czas pracy na przygotowanie nastawu, dezynfekcja naczyń, usuwanie pestek z owoców, przygotowanie kilkudziesięciu litrów wody przegotowanej itd. ponad 10h. Koszt 500zł Proszę allegro o pomoc w zadośćuczynieniu moich strat
@Syrena_zT @N_Nitka28 @RaBarbar_ka @MiMary @w_kiwi @Sa_nova @la_nika @nat_not @_HolaOla_ upsss... słona wypłata z O.K się szykuje 😅
@SWIAT_PRZYPRAW ten pacjent kupił na FV ? trochę słabo mi to wygląda na produkcję na własny użytek ..
@mdrogeria Na co??? Chyba na bazarek w Bukowinie, po 80zł za 0,5l bez jakiejkolwiek akcyzy i jakiegokolwiek podatku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakup na paragon. Ale odbiorca to właściciel pensjonatu i paczka adresowana na pensjonat.