Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Sprzedający przy zwrocie wpłaty za zamówienie potrącił sobie 18zł za to, ze przesyłka nie została odebrana z punktu odbioru. Czy miał takie prawo?
Też o tym wiem. Dlatego od razu o komorniku mówię.
@benita001 poprawnie policzył, mu to dopiero po czasie doliczą ale wynika to z regulaminu allegro załącznik 4 , jeśli skorygował na 14,99 zł to poprawnie i ten koszt ponosicie Wy 😞
Tak darmowy zwrot w smarcie jest jak odbierzesz i zwrócisz na podstawie etykiety/kodu, nieodebranie jest płatne u wielu przewoźników i obciążają sprzedawcę 😞
Dlaczego za błedy zapominalstwo, czy jakikolwiek inny powód niewywiązania się z umowy na odległość konsekwencje ma ponieść sprzedający który zrobił wszystko co powinien? poprzewracało wam się w głowach, wstydu nie macie i tyle.
Tak jest to zgodne z prawem. Nieodebranie przesyłki jest umyślnym niewywiązaniem się z zawartej umowy. Niestety w takim przypadku trzeba ponieść tego koszty.
A opłata 18 zł wynika z cennika usługi Pocztex. Przesyłka w gabarycie M doręczana pod adres kosztuje 18 zł, a to że doręczenie było do punktu nie ma znaczenia.
@ploma Ładnie napisane: " Sprzedający ma prawo żądać kosztów przesyłki"
Więc ma prawo żądać, domagać się ale nie ma prawa potrącać wg swego widzimisię.
@KOGIEL_T napisał(a):
@MartynaSz3 wiem,że to nie sprawiedliwe, ale według prawa, przy zwrocie, to sprzedający ponosi koszt, tam i z powrotem
?????
Jeśli odstąpił to koszt powrotu paczki jest po stronie konsumenta !
Jeśli klient nie odebrał przesyłki, a przewoźnik (np. InPost, Orlen Paczka) naliczył koszt zwrotu paczki, to masz prawo potrącić ten koszt z kwoty zwracanej klientowi – ale tylko wtedy, gdy poinformowałeś o tym wcześniej.
Podstawa prawna:
art. 34 ust. 2 ustawy o prawach konsumenta (Dz.U. 2014 poz. 827):
"Konsument ponosi tylko bezpośrednie koszty zwrotu rzeczy, chyba że przedsiębiorca zgodził się je ponieść lub nie poinformował konsumenta o konieczności poniesienia tych kosztów."
Czyli: jeśli poinformowałeś w regulaminie, opisie oferty lub podczas zakupu, że w przypadku nieodebrania paczki konsument ponosi koszt zwrotu – masz prawo potrącić 18 zł.
Sprzedawcy, dajcie w regulaminie, opisie oferty czy zwrotu zapis, a wtedy skończą się pytania z tego wątku i kupujący zaczną szanować was.
"W przypadku nieodebrania przesyłki z punktu odbioru i jej zwrotu do nadawcy, z kwoty zwrotu potrącany jest koszt zwrotu naliczony przez przewoźnika – maksymalnie XX zł (zgodnie z art. 34 ust. 2 ustawy o prawach konsumenta)."
@MartynaSz3 napisał(a):
Sprzedawcy, dajcie w regulaminie, opisie oferty czy zwrotu zapis, a wtedy skończą się pytania z tego wątku i kupujący zaczną szanować was.
"W przypadku nieodebrania przesyłki z punktu odbioru i jej zwrotu do nadawcy, z kwoty zwrotu potrącany jest koszt zwrotu naliczony przez przewoźnika – maksymalnie XX zł (zgodnie z art. 34 ust. 2 ustawy o prawach konsumenta)."
Powołujesz się na na artykuł o odstąpieniu, a jak kupujący nie odstąpi, towar jest dalej jego i kasy nie powinien sprzedawca zwracać a czekać na decyzję, reguluje to KC 😉
A zapis że przy zwrocie koszt pokrywa kupujący jest w zakładce zwroty 🙂
Wśród odpowiadających są sami Sprzedający - nadreprezentacja tej kategorii użytkowników!
Ani jednej osoby kupującej z podobnym doświadczeniem.
Solidaryzm zatem nie dziwi.
@benita001 to teraz w drugą stronę taka sytuacja przydarza się sprzedającemu też mu odpuszczasz 18 zł i sprawa załatwiona ? myślę, że nie są różne sytuacje w życiu, ale szanujmy się tutaj na allegro jeden z drugim wiąże koniec z końcem..
Rozumiem, że ta Pani jest niepełnosprawna... ale postaw się w sytuacji sprzedającego gdzie ledwo zarabia tutaj a jeszcze niech dojdą mu takie dodatkowe koszty jak to i co wtedy ?
@benita001 to nie solidaryzm tylko ludzkie podejście do tematu , swoim działaniem przyczyniłaś się do dodatkowych kosztów poniesionych przez sprzedawcę , dodatkowych ...wykraczających poza zapisy w UK więc trzeba mieć w stosunku do siebie choć odrobinę samokrytyki i pokryć je bo to nie wszystkie koszty jakie w związku z tym zdarzeniem sprzedawca poniósł , pakowanie , rozpakowanie to również praca , której Ty pewnie nie wykonałabyś za friko no bo z jakiej racji , dalej idą dokumenty księgowe , nad którymi musi się pochylić osoba prowadząca rozliczenia sprzedawcy , dalej , ...zablokowałaś sprzedawcy towar , który nie wysyłając Tobie mógł już sprzedać , to wszystko co wykonuje z Twoją nieodebraną przesyłką musi odbywać się w pomieszczeniu , za które opłaca czynsz , płaci za energię , sprzątanie i wiele innych czynności , które mu darmo nie przychodzą
jeszcze raz powtarzam , ...odrobina samooceny ...
O litości! - dorzuć jeszcze trochę, bo to mało.
... co "poza zapisy w UK"?
Owszem - to klasyczny solidaryzm! ale ja tego nie krytykuję. a "za friko" wykonywałam w swoim długim życiu bardzo wiele i często z czystej ludzkiej życzliwości, pomagałam dopóki mogłam.
Nieodebranie przesyłki nie było ani zamierzone ani celowe, ale nie chciało Ci się nawet przeczytać dlaczego przesyłka nie została odebrana.
Życzę Wam wszystkim Sprzedającym - tu ziejącym krytyką - abyście w wieku 80 lat byli zdrowi, sprawni i nie daj Boże nie zostali sami zdani na łaskę i niełaskę takich chętnych pomagaczy, nie musieli kupować w sieci rzeczy niezbędnych do życia dlatego, że do sklepu stacjonarnego macie "za daleko" choćby był tuż obok.
A ja choć nie mogę już pomóc fizycznie to pomagam dalej, wpłacając co miesiąc określoną kwotę na <siepomaga>, bo lubię pomagać, bo to nadaje sens mojemu życiu.
Wam wszystkim dziękuję za Wasze odpowiedzi, poszerzające moją wiedzę; nie dziękuję raczej za Wasze przytyki i wytyki.
Żyjcie sobie długo, zdrowo i w dobrobycie.
Nie było nigdzie takiej informacji!
@benita001 @Syrena_zT @N_Nitka28 @RaBarbar_ka @MiMary @w_kiwi @Sa_nova @la_nika @nat_not @_HolaOla_ Proszę moderatorów o wypowiedzenie się w temacie bo kupująca w dalszym ciągu nie rozumie ;D
Kupująca wszystko zrozumiała, nigdzie nie utyskiwała ani nie krytykowała, zadała tylko pytanie
i tylko oczekiwała odpowiedź z wyjaśnieniem i wskazanie podstawy prawnej.
Nie rozumie tylko tej wściekłości i zajadłości jak się tu na nią wylała, proszę się tylko zastanowić czy słusznie i czym w tej dyskusji sobie na to zasłużyła.
Weszłam tu <na gadane> po raz pierwszy i zarazem po raz ostatni, nigdy więcej się nie odważę o nic tu pytać. Tego jednego doświadczenia wystarczy mi aż nadto.
@benita001 To jest bardzo proste. Zgodnie z prawem jako kupujący dokonując zakupu online masz dwa obowiązki - opłacić zamówienie oraz je odebrać. Nieodebranie zamówionej paczki jest równoznaczne z niewywiązaniem się z umowy. Sprzedawca oraz przewoźnik wykonali swoją pracę - paczka zostala przygotowana, wysłana oraz odesłana do nadawcy z powodu jej nieodebrania. Koszty nadania i zwrotu pokrył sprzedawca a w związku z niewywiązaniem się kupującego z umowy ma prawo przerzucić te koszty na kupującego. To przykre że odbiorca paczki nie mógł jej sam odebrać ani nie miał mi kto w tym pomóc ale każdy sprzedawca ma takich sytuacji miesięcznie kilkanaście/kilkadziesiat/kilkaset w zależności od wielkości działalności i nikt nie będzie płacił za to, że adresat zamówił paczkę, której nie odebrał. Niezależnie od tego czy zapomniał, nie mógł czy mu się nie chciało.
...i co w związku z tym? ja jestem istotą rozumną i w pełni świadomą ( niepełnosprawna jestem fizycznie w związku z chorobą, nie umysłowo) to wszystko jest oczywiste.
Ja tylko zadałam pytanie, czy Sprzedający ma takie uprawnienia i na jakiej podstawie?, bo tego akurat nie wiedziałam, chociaż na Allegro kupuję od kilkunastu lat to nigdy przedtem nie zdarzyła mi się taka sytuacja ... i oczekiwałam tylko prostej odpowiedzi ... i ją dostałam. Ale oprócz oczekiwanej odpowiedzi wylał się tu na mnie ściek okropnych komentarzy i obrzydliwych insynuacji.
Rzuciło się na mnie chyba kilkunastu sprzedających, jakbym to co najmniej od nich wszystkich czegoś żądała. A ja nigdy nie żądam, co najwyżej o coś proszę. Strasznie to dla mnie przykre-
"ROZDZIOBIĄ NAS KRUKI I WRONY"
@benita001 Pytasz, dostajesz konkretne odpowiedzi a że nie takie jak się spodziewałaś to wszystkich atakujesz i robisz z siebie ofiarę. Wbrew temu co twierdzisz o swojej życzliwości zieje od Ciebie jadem i frustracją. Rozumiemy że oczekiwałaś że otrzymasz odpowiedź, że sprzedawca nie ma prawa pomniejszyć zwrotu ale prawo mówi inaczej, przyjmij to do wiadomości i na przyszłość rób bardziej przemyślane zakupy.