Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
@N_Nitka28 @RaBarbar_ka @MiMary @w_kiwi @Sa_nova @la_nika @ayo80 @nat_not @_HolaOla_
Jak w tytule.
Obrzydzają mnie bolszewickie metody działania Allegro, przywołujące na myśl metody działania NKWD.
W dniu wczorajszym bezpodstawnie zakończyliście 6 nierozwiązanych dyskusji i jedną trwającą dyskusję (z 30 listopada, w której sprzedawca wypowiedział się ok. pół godz. przed waszym zamknięciem dyskusji, a ja nawet nie widziałem wtedy jego wiadomości!) z nieuczciwym sprzedawcą, oznaczając te dyskusje jako rozwiązane, przy czym zasłanialiście się krótką wiadomością:
"W związku z tym, że kupujący nie dopełnił swoich obowiązków jako osoba reklamującą, podjęłam decyzję o zakończeniu dyskusji."
"Zakończyliśmy Dyskusję w związku z rozwiązaniem problemu."
Otóż nie - nie było żadnego rozwiązania problemów zgłoszonych w dyskusjach.
Gwoli ścisłości: 6 nierozwiązanych dyskusji dotyczyło reklamacji z tytułu rękojmi (niezgodność towaru z opisem aukcji, często znaczna), które wg prawa zostały uznane za zasadne, ponieważ sprzedawca otwarcie nie miał nawet zamiaru rozpatrywać tych reklamacji, udając, że nie zna różnicy między gwarancją sprzedawcy i ustawową rękojmią (mimo że wielokrotnie tłumaczyłem mu różnicę), a jak wiadomo - po 14 dniach bez poprawnie rozpatrzonej reklamacji, zostaje ona automatycznie uznana za zasadną. Mało tego - powiedział otwarcie, że jeśli odeślę towar, to on go nawet nie obejrzy, tylko odeśle go do mnie, bo twierdził, że "on daje 30 dni gwarancji" i resztę ma gdzieś. Generalnie w dyskusjach otwarcie kpił ze mnie, z regulaminu Allegro i z polskiego prawa, a wszystko to za przyzwoleniem pracowników Allegro i ich pomocą. Szkoda, że ja nie otrzymałem od Allegro żadnej realnej pomocy i wsparcia. Mało tego - sprzedawca podkreślał to, że jest w stałym kontakcie z pracownikami Allegro i wspólnie wszystko uzgadniają. Nie wiem czy była to prawda, ale biorąc pod uwagę to, jak butny i bezczelny był w dyskusjach sprzedawca, to bardzo prawdopodobne, że te uzgodnienia były prawdą.
Ale do brzegu. Tym bardziej, że pisanie na klawiaturze sprawia mi ogromne problemy.
Mimo że reklamacje z tytułu rękojmi, złożone w 6 ww. dyskusjach, zostały uznane za zasadne, a ja mam w takiej sytuacji obowiązek jedynie udostępnić towar sprzedawcy, to jednak chciałem sam odesłać towar, bo jestem i zawsze byłem człowiekiem uczciwym, a w dodatku chciałem jak najszybciej zakończyć te sprawy. Na początku bałem się, że sprzedawca od razu odeśle towar, tak jak zapowiadał, co wiązałoby się z jeszcze większymi stratami po mojej stronie, ale Allegro zapewniło mnie, że w takiej sytuacji zwracają pieniądze za przesyłkę w ramach Protecta, co ostatecznie przekonało mnie do odesłania towaru.
Niestety w tamtym czasie drastycznie pogorszył się mój stan zdrowia, który i bez tego był kiepski (jestem osobą niepełnosprawną), co uniemożliwiło mi jakiekolwiek działania w tym temacie (m.in. byłem długo przykuty do łóżka, prawie bez władzy w rękach - nie życzę najgorszemu wrogowi takiego stanu). Oczywiście informowałem o tym fakcie w ww. dyskusjach, więc Allegro wiedziało doskonale skąd są opóźnienia. Niedawno, już pogodzony z tym, że sam raczej nie dam rady odesłać towaru, ogarnąłem kogoś, kto zrobi to za mnie.
Gdy wszystko w końcu zaczęło ruszać z miejsca i na horyzoncie pojawiła się perspektywa rychłego zakończenia tych uznanych już reklamacji, to dosłownie jeden dzień później Allegro odwaliło taką krzywą akcję.
Powtarzam - żądam przywrócenia statusu "nierozwiązana" w 6 nierozwiązanych dyskusjach z nieuczciwym sprzedawcą oraz ponowne otwarcie dyskusji z 30 listopada, w której w ogóle nie zdążyliśmy się nawet skomunikować jakkolwiek ze sprzedawcą.
Jeszcze przed weekendem zostanie odesłana część towaru.
Gdy sprawy będą do końca rozwiązane to z pewnością oznaczę je jako rozwiązane - na ten moment są one nierozwiązane.
widocznie nie oznaczyłes jako nierozwiązaną w ciągu 14 dni, to w sposób automatyczny, dorozumiany Allegro ją zakończyło.
Nie, nie - oczywiście oznaczyłem wszystkie z tych 6 nierozwiązanych dyskusji, jako nierozwiązane, zresztą zgodnie z prawdą.
Ja jednego nie rozumiem. Jestem jako kupujący na Allegro chyba od początku i nie zakładałem ani jednej reklamacji czy dyskusji. A tu 6 naraz . Może wybierasz dziwnych sprzedawców
Ja tylko w skrajnych przypadkach otwieram dyskusje, bo w 99,9% przypadków załatwiam problemy polubownie (nie jestem pieniaczem, a wręcz nawet przymykam oko na wiele nieprawidłowości), ale ten sprzedawca jest daleki od bycia uczciwym i otwarcie dyskusji było koniecznie do uzyskania jakichkolwiek rezultatów. Otrzymałem niezgodne z opisem aukcji przedmioty, więc niestety musiałem je reklamować.
Edit: ten sprzedawca kiedyś był w porządku, ale chciwość i poczucie bezkarności go zaślepiły, przez co stał się nieuczciwy.
to masz ch.....go pecha. walcz
i 6 razy kupowałeś u nieuczciwego? 6? razy?
@Monika__L Jego nieuczciwość wyszła dopiero po czasie, gdy złożyłem te reklamacje. Wcześniej można było się z nim normalnie dogadać i robił wrażenie porządnego - i to mnie właśnie zmyliło.
Co było przedmiotem reklamacji @owady ?
Teraz to juz jestem głupi 🙂
Allegro wprowadza w błąd kupujących?
nie chcę bronić Allegro, ale ja myślę, że po prostu nie wiemy wszystkiego i znamy relację jednej strony.
@Monika__L Opisałem wszystko zgodnie z prawdą.
Wiem wiele o tym sprzedawcy, ale nie mam zamiaru rozgrzebywać g*wna, bo nie mam niestety na to zdrowia. Chcę tylko odzyskać moje pieniądze i to będzie musiało mi wystarczyć.
Nie zamierzam dokładać swoich cegiełek do tej sprawy, szczególnie zważywszy sposób argumentacji autora wątku, zatem zacytuję tylko odpowiedź sprzedawcy (Duńczyka) w jednej z tych dyskusji:
The customer does this every time, complains about the product just a week before the 2 years have passed. The customer suddenly believes that the product has faults that are not described and wants the money back. I do not accept this. And I refuse to believe that the customer does not do this on purpose, as it has happened to us MANY TIMES.
This is acting in bad faith and I do not accept that.
Gwoli ścisłości - z tym sprzedającym autor wątku miał założonych 14 dyskusji w tym roku (1 w lutym, 2 w marcu, 4 w kwietniu, 4 w czerwcu, 1 we wrześniu, 1 w październiku i 1 w listopadzie). Dyskusje nie powstały jako forma nacisku na sprzedawców i nie zgadzamy się na używanie ich w tym celu.
Oczywiście kupujący nadal ma możliwość realizacji swoich uprawnień w tradycyjny sposób, nie angażując do tego narzędzi Allegro.
@msniezek a ja tylko dodam wykładnie uokiku
Dzień dobry,
odnośnie prawa właściwego. Po pierwsze w przypadku zakupu od sprzedawcy mającego siedzibę na terenie UE to pierwszeństwo zastosowania mają zawsze rozporządzenia Unii Europejskiej - one mają zastosowanie przed przepisami krajowymi, a przepisy krajowe je uzupełniają. Inna sytuacja jest w przypadku dyrektyw europejskich ponieważ one mają rangę niższą niż przepisy krajowe i tutaj pierwszeństwo zastosowania mają przepisy krajowe.
W zakresie transakcji transgranicznej właściwe jest prawo krajowe, w którym sprzedawca ma siedzibę. Obywatelstwo czy miejsce zamieszkania konsumenta nie ma znaczenia. Jeżeli Pan jako obywatel polski zakupił towar od sprzedawcy, mającego siedzibę na Słowacji, właściwe dla uprawnień będzie prawo słowackie.
---
Klaudia Franczyk
Konsumenckie Centrum E-porad
@az1rael Ja kilkukrotnie pytałem pracowników Allegro czy zagranicznego sprzedawcę sprzedającego na Allegro, obowiązuje polskie prawo i zawsze to potwierdzali. Więc korzystałem z rękojmi.
Edit: błagam Cię, podpowiedz gdzie mogę te reklamacje (sprzedawca z Danii) formalnie załatwić?? Bo Allegro razem z tym nieuczciwym sprzedawcą już tak mnie zmaltretowali psychicznie, że aż zrujnowali moje zdrowie.
@Barzy_TPI nie wiem czy wiesz ale allegro w rynku Słowackim od polskich sprzedawców do reklamacji wymaga ekspertyzy rzeczoznawcy zgodnie z prawem Słowackim więc wprowadzają w błąd i ciebie tez wprowadzili w błąd
@msniezek Powtarzasz to co pisze ten nieuczciwy sprzedawca, usiłujący robić ze mnie tego złego. Mam zdjęcia z aukcji i zdjęcia tego co powinienem otrzymać - wady były bezczelnie zatajane, a Allegro broni sprzedawcy, bo robi on po kilkanaście tys. obrotu dziennie. I broni bardzo skutecznie, bo ja jako konsument nie mam możliwości formalnie wyegzekwować spełnienia roszczeń reklamacyjnych w uznanych już reklamacjach, ponieważ sprzedawca jest z Danii - i wy zdajecie sobie doskonale z tego sprawę.
Brawo Allegro.
@Barzy_TPI A tak mnie coś trąciło w pierwszym poście to podkreślanie własnej uczciwości..... rzekomej "uczciwości".
Prawa konsumenta tak, ale to co robisz to wyłudzenie, nieprawdaż?