Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Wygrałam krajalnicę z aukcji: "Zassenhaus Klasyczna krajalnica do chleba, stal", zapłaciłam i przyszła, ale okazało się że jest gorszym stanie niż się spodziewałam. Krajalnica posiadała prócz grubych rys na czerwonej obudowie również porysowany sam nóż (solingen)! Otworzyłam spór, pokazłam zdjęcia a sprzedający wyparł się wszystkiego reklamację z góry uznał za bezzasdną i jedynie na swój koszt miałam odesłać towar. Nie wyraziłam na to zgody, bo miałbym tylko większe straty. Wystawiłam wobec tego komentarz negatywny o treści:
"Produkt otrzymałam uszkodzony,o czym nie było nic wspomniane w aukcji.Zaproponowałam polubownie obniżkę ceny,na co sprzedawca się nie zgadzał mimo że przedstawiałam zdjęcia z uszkodzeniami,to sprzedający wszystkiego się wyparł i winę zrzucił na mnie a zdjęcia zrobiłam zaraz po wyjęciu z opakowania gdzie zauważyłam uszkodzenia zarówno czerwonej obudowy jak i nawet samego noża.Takie rysy nie powstają od tak sobie.Sprzedawca kazał mi towar zwrócić na mój koszt więc byłabym jedynie bardziej stratna!"
Jednak po kilku dniach komentarz został usunięty, bo ponoć naruszyłam Regulamin Allegro
odpowedź Pracownika A:
"Dobry wieczór, dziękuję za wiadomość. Postaram się pomóc.
Przykro mi, że Pani komentarz został usunięty. Nasz dział bezpieczeństwa usunął go, ponieważ naruszał on punkt 11.6 Regulaminu Allegro. Sprawdziłam również, że otrzymała Pani w tej sprawie ostrzeżenie wysłane 29.01.2021. Proszę jednak pamiętać, że według Artykułu 11.9 : "po usunięciu oceny w trybie opisanym w art. 11.7. Kupujący może ponownie ocenić przebieg Transakcji, pod warunkiem, że nie minęło jeszcze 90 dni od daty zawarcia umowy w ramach danej Oferty".
Gdyby miała Pani dodatkowe pytania lub wątpliwości, zachęcam do kontaktu. Chętnie pomogę."
Na moje pięciokrotne zapytania kiedy miałam otrzymać to ostrzeżenie i faktycznie kiedy złamałam regulamin nigdy mi żaden Pracownik A nie odpowiedział dlatego pytam się tutaj. Dodatkowo dyskusja została zamknięta przez Pracownika A. jako rozwiązana:
@Online-kauf Radzę Ci nie wypowiadać się więcej w tym wątku. Może przyjdzie ktoś z moderacji i sprawę wyjaśni. Tutaj, pomimo że to miejsce nazywa się Dyskusje kupujących, odpowiadają Ci niemal sami sprzedawcy z Allegro, dlatego takie komentarze. Jeszcze trochę i przekonają Cię, że to wszystko Twoja wina, że masz przeprosić sprzedawcę i sama sobie wystawić negatywny komentarz, a z towaru niezgodnego z opisem masz się cieszyć, bo jak w ogóle można żądać obniżki ceny?! To niedopuszczalne 🙂
I tu się zgodzę, ale ta sytuacja jest tak kuriozalna że mam obawy czy będę dalej chciała uczestniczyć w licytacjach, a poza mną czy inni użytkownicy allegro nie będą mieć podobnych przemyśleń.
No to jest dziwne. Pozniej wychodza super sprzedawcy, 0% negatywnych i czlowiek mysli-co moze pojsc zle? A sie okazuje, ze wychodzi zle. Czlowiek chce to opisac-cyk, komentarz znika, a ty za opis sytuacji dostajesz ostrzezenie, bo nie wolno zle pisac o sprzedawcy. Po co w takim razie instytucja komentarzy?
Ja juz tak mialem z jednym sprzedajacym-wystawilem negatywa, bo w opisie mial ze sprzet sprawny, a okazal sie niesprawny. Kazal wyslac za pobraniem do siebie-wyslalem-nie odebrali, wrocilo do mnie, musialem oplacic podwojny koszt wysylki(lacznie 34zl). Czyli dalej mialem sprzet niesprawny za 40zl, stracilem na wysylki 34zl, czyli jestem w plecy 74zl na niesprawnym sprzecie. W dyskusji allegro ujawnilem wszystkie maile, sprzedawca sam sie przyznal, ze kazal tak zrobic(pobranie), allegro powiedzialo, ze sprzedawca nie musi mi tych kosztow oddawac(mimo, ze sam mnie na nie naciagnal i sie przyznal) po czym teraz widze, ze po jakims czasie negatywny komentarz usuniety. Super, temu biere tylko Smarta bo przynajmniej problemow z wysylkami nie ma 😄 a i omijam lombardowych uzytkownikow
No i właśnie tego sie obawiałam kiedy zaproponował zarówno sprzedający jak i pacownik allegro, a fakt też jak mogę to korzystam ze smarta i to jest dobre rozwiązanie. Natomiast zakupy u lombardowych uzytkownikow zawsze były udane.
@Online-kauf wystaw jeszcze raz ten sam komentarz i po sprawie.
Tu w tej chwili nie chodzi mi o komentarz, który skoro został usunięty, to niech już tak pozostanie. Bardziej chciałabym usłyszeć odpowiedzi z wyjaśnieniami żebym miała świadomość na przyszłość
@Online-kauf zapoznałam się z tym tematem i musimy rozróżnić dwa osobne wątki.
Sprawę reklamacji, która została przez Sprzedającego odrzucona, ponieważ nie zgodziłaś się na wysłanie produktu, a Sprzedający może uwarunkować rozpatrzenie decyzji reklamacyjnej od konieczności odesłania towaru. Rozumiem, że nie chciałaś ryzykować kosztów dostawy w przypadku odrzuconej reklamacji, ale w przypadku reklamacji takie są zasady. Kupujący, który zgłasza reklamację odsyła produkt na swój koszt, a jeżeli reklamacja zostanie uznana przez Sprzedającego, koszty przesyłki są zwracane Kupującemu.
Jeżeli chodzi o drugą sprawę czyli usunięty komentarz, to przede wszystkim nie można zapłacić za usunięcie jak sugerował @Pawel_Miezianko. Ze względów bezpieczeństwa nie możemy jednak zdradzić więcej szczegółów, ale mieliśmy podstawy, aby powołać się na wskazany punkt regulaminu (11.6) i usunąć komentarz.
@la_nika Nie ma podstawy prawnej, zgodnie z którą sprzedawca zwraca koszt wysyłki oddanego do reklamacji towaru dopiero po uznaniu tej reklamacji. Jest natomiast podstawa prawna mówiąca o tym, że towar wadliwy odsyła się na koszt sprzedawcy. Z orzecznictwa wynika, że to przedsiębiorca ponosi takie ryzyko i że nawet przy niezasadnej reklamacji ponosi on koszt wysyłki reklamacyjnej. Pisał tu o tym @msniezek
Poza tym kwestia usunięcia komentarza nadal budzi wątpliwości. Powoływanie się tu na względy bezpieczeństwa tylko pogłębia te wątpliwości. Z opisu zdarzenia i z korespondencji z Allegro wynika, że serwis nie miał podstaw do usunięcia oceny.
@xyz96 Jest natomiast podstawa prawna mówiąca o tym, że towar wadliwy odsyła się na koszt sprzedawcy.
Wadliwy, że powtórzę.
Z orzecznictwa wynika, że to przedsiębiorca ponosi takie ryzyko i że nawet przy niezasadnej reklamacji ponosi on koszt wysyłki reklamacyjnej. Pisał tu o tym @msniezek
Że powtórzę.
@xyz96 Fajny ten sąd. Teraz każdy gamoń, któremu nie chce się czytać instrukcji obsługi (Co? Ja tego nie zrobię? Przytrzymaj mi piwo) może składać reklamację, a sprzedawcy mają płacić???
A co Ci to przeszkadza? Przecież ty podobno nie trzymasz strony sprzedawców, bo głównie tu kupujesz.
Ręce i nogi się uginają.
@xyz96 Tak, uginają się, gdy się czyta co wypisujesz. Różnica między nami jest taka, że Ty trzymasz stronę kupujących, bez względu na to co robią, a ja trzymam stronę pokrzywdzonych, niezależnie od tego czy są kupującymi, czy sprzedającymi.
Koń by się uśmiał.
Bo czytać to trzeba umieć...
Podobnie jak interpretować.
Weźmy stanowisko UOKiK. Czytamy:
Konsument składający reklamację powinien na koszt sprzedawcy dostarczyć wadliwą rzecz do miejsca wskazanego w umowie
Myślimy - a, tu cię mam, obrzydliwy sprzedawco! I nie czytamy dalej. Robimy źle, bo fragment wyrwany z kontekstu [edycja] znaczy.
Nie chcemy zrobić źle, więc CZYTAMY DO KOŃCA. I co znajdujemy czternaście linijek niżej? Taki oto kwiatek:
Jeżeli w wyniku złożonej w ramach rękojmi reklamacji doszło do naprawienia rzeczy, wymiany, obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy, konsument ma prawo żądać od sprzedawcy naprawienia szkody, którą poniósł z powodu nabycia wadliwego produktu. Jako szkodę w szczególności można potraktować koszt m.in. odebrania rzeczy (np. osobiste koszty związane z wizytą w sklepie), odesłania rzeczy w związku z reklamacją, jej przewozu oraz ubezpieczenia (jeżeli była przesyłana).
Myślimy sobie wtedy: jakim cudem konsument może żądać zwrotu kosztu odesłania rzeczy, jeśli takowego kosztu nie musi ponosić?! Wtedy powinna do nas dotrzeć oczywista oczywistość: to się trzyma kupy tylko wtedy, gdy założymy, że kupujący WYSYŁA REKLAMOWANY TOWAR NA WŁASNY KOSZT, A SPRZEDAWCA TEN KOSZT MUSI - PO UWZGLĘDNIENIU REKLAMACJI - ZWRÓCIĆ.
Wiesz, co to jest a contrario? Taki fajny łaciński zwrocik, który pozwala interpretować przepisy niejako na odwrót. Tu pasuje jak ulał: jeśli w wyniku reklamacji (...) doszło do (...), konsument ma prawo żądać naprawienia szkody.
A contrario: jeśli w wyniku reklamacji (...) NIE DOSZŁO DO (...), konsument NIE MA PRAWA żądać naprawienia szkody.
Poproszę o sygnatury wyroków stwierdzających, że odrzucenie reklamacji skutkuje u sprzedającego obowiązkiem zwrotu kosztów odesłania reklamowanego przedmiotu.
PS. Jak się komuś wersaliki nie podobają, niech się cieszy, że ich jeszcze boldem i underlinem nie potraktowałam. A miałam ochotę...
Dużo słów, mało treści.
@la_nika Zarzut jakoby @Online-kauf wzięła udział w licytacji, wygrała ją, a następnie zapłaciła za produkt tylko po to, żeby zaszkodzić sprzedawcy negatywnym komentarzem jest poważnym oskarżeniem i powinien być jakoś udowodniony. Zwłaszcza że mamy do czynienia ze sprzedawcą, który regularnie dostaje negatywy za niezgodność towaru z opisem i wobec którego były składane wnioski o rekompensatę z POK.
Ty też masz dość CZARNEJ LISTY KUPUJĄCYCH? Poprzyj pomysł!
Allegro chyba zaliczyło wpadkę z tym usunięciem, dlatego nie ma wyjaśnień.
@Online-kauf tak właśnie się rozmawia z korporacją. Oni mogą wszystko, a Ty nie możesz nic. Regulamin jest dla Ciebie, a nie dla nich. I co im zrobisz .... ? Możesz pisać i pytać do końca świata, a jak się uprą to będziesz dostawała korpo-odpowiedzi. Tak to działa i nie tylko tutaj. Zaczął się świat korporacji. Przewidział to już Papcio Chmiel tworząć księgę Tytus, Romek i Atomek o wyspach nonsensu. Szkoda Twojego czasu i nerwów, lepiej idź na spacer, pooglądaj przyrodę, odstresuj się, odpocznij. Jedyny sposób, to dać sobie spokój z jakimkolwiek kontaktem z takimi korporacjami i nie mieć z nimi nic wpólnego. Jeśli nie chcesz, nie potrafisz lub nie możesz, to nastaw się na to, że będziesz traktowana jak [edycja].