U mnie taka sytuacja:
Przesyłka Allegro One - do punktu, przez kilka dni nie mogę jej zaadresować - punkt niedostępny.
- Kupującej (na zgłoszenie) - odpisałem i wyjaśniłem sytuację i poprosiłem ją, żeby założyła dyskusję na Allegro i poprosiła Allegro o pomoc (klikając link).
- Jednocześnie zgłosiłem sprawę do Allegro - otrzymałem w odpowiedzi informację, że wskazany punkt odbioru nie jest dostępny dla przesyłki Allegro One.
- W dyskusji - standardowo odpowiedział "automat Allegro" (a ja otrzymuję informacje, że automatyczne odpowiedzi w dyskusjach są nieważne). Czyli odpowiedzi są ważne jedynie wtedy, gdy udziela ich Allegro przez automat.
- Ponieważ nie mogłem zaadresować przesyłki - z winy Allegro - to zwróciłem kasę klientowi.
I co się teraz dzieje?
- Chciałem napisać w dyskusji, żeby Allegro wyjaśniło klientowi, że wina nie leży po mojej stronie, lecz po stronie Allegro - przesyłka Allegro One , za którą odpowiada Allegro. Punkt odbioru niedostępny - tak jak mi odpisało Allegro na moje zgłoszenie.
- Zwróciłem kupującej kasę, a Allegro po zwrocie natychmiast zamknęło dyskusję - żebym już nic więcej nie mógł dopisać, bo to ich by obciążało.
- I teraz robię wniosek o zwrot prowizji - i oczywiście "standard" - czyli odmowa z "automatu".
- I bujaj się teraz człowieku i walcz o swoją kasę - to ok. 15 zł.
