No cóż. Kolejna decyzja biznesowa allegro uderzające zarówno w sprzedających jak i kupujących.
Od razu można ostudzić wszelkie emocje i złości. Nic to nie da. Allegro nie kiwnie nawet palcem choćby przybyło tu kolejne 100 stron postów niezadowolonych użytkowników.
To jest "decyzja biznesowa" i tyle i są tylko 2 wyjaśnienia. Albo decyzje podejmują zupełnie niekompetentne osoby bo jak można nazwać tą zmianę? Albo jest tu jakiś inny celowy plan który dzieje się już od jakiegoś czasu - te wszystkie produktyzacje, zakopywanie ofert które są nie odnalezienia itp.
Wielkiego bałaganu "produktowego"ciąg dalszy. Wydanie z 1968 będzie wisiało wspólnie z reedycją, a z racji tego że np. będzie o 100 PLN droższe to będzie je trudno odnaleźć jeżeli w ogóle ktoś zjedzie na dół listy. Na drugim biegunie będę tańsze wydania epokowe od reedycji i sprzedawcy reedycji będą się wkurzać bo top ofertą będzie wydanie w stanie good z 1972, a do tego dojdą liczne pomyłki bo kupujący przez ten bałagan "myślał" że kupię nówkę a przyszła używka.
Reasumując część sprzedawców i kupujących będzie kopać z koniem, część odejdzie na inne portale, a sklepy stacjonarne z płytami epokowymi zacierają ręce.
A allegro? "wypowiedzieliśmy się już w tej sprawie" za plecami słysząc "ani kroku wstecz...."
