negatywna opinia

[DzieckoExpert]

Dostaliśmy negatywa za to, że klientka nie odebrała zamówienia xD

Czy mogę prosić o usunięcie tak zadanej opinii? Przecież ona jest absurdalna.

@Syrena_zT@N_Nitka28@RaBarbar_ka@MiMary@w_kiwi@Sa_nova@la_nika@nat_not@_HolaOla_ 

[TechartGSM]

@DzieckoExpert 

No dobra... Przerabiałem takie tematy nie raz, więc:

Pozwolę sobie Ciebie zacytować: "W tej sprawie komentarz zawiera fałszywe stwierdzenie o „braku reakcji na wiadomość”, mimo że kupująca otrzymała odpowiedź, i to w dwóch językach – polskim i słowackim – czego dowodem są załączone zrzuty ekranu."

Centrum wiadomości Allegro to nie jedyny kanał wysłania wiadomości. To teraz powiedz w jaki sposób jesteś w stanie udowodnić, że klientka nie wysłała wiadomości jakimkolwiek innym kanałem, np. SMS czy Whatsapp czy Signal czy co tam sobie jeszcze życzysz, na którą to wiadomość odpowiedzi mogła nie otrzymać?

Pytam, bo w świetle tego co napisałem Twoje stwierdzenie nie dowodzi fałszywości stwierdzenia kupującej.

[DzieckoExpert]

Sorry. Dostała odpowiedź na allegro w ciągu kilku godzin, to powinno wystarczyć.

[TechartGSM]

No właśnie...

To teraz wskaż mi w którym miejscu regulamin Allegro zastrzega komunikację z klientem wyłącznie poprzez ich Centrum Wiadomości? Mało tego, masz OBOWIĄZEK podać numer telefonu, jego nie podanie w danych sprzedającego podlega karze - a numer telefonu otwiera X dodatkowych kanałów komunikacji za pomocą wiadomości...

Przykro mi że położyłem Twoją tezę, ale w sądzie padłaby w pierwszej minucie, więc może zaoszczędziłem Ci chociaż czasu i pieniędzy.

[DzieckoExpert]

@TechartGSM szanuję Twoje doświadczenie, ale w tej sprawie nie masz racji – już wyjaśniam dlaczego.

Centrum wiadomości Allegro to JEDYNY oficjalny kanał komunikacji, który jest brany pod uwagę przy ocenie przebiegu transakcji przez Allegro. To z niego korzystają klienci w trakcie zamówienia i to jego treść widzi support. SMS, WhatsApp, Messenger, sygnały dymne – wszystko poza platformą Allegro nie ma znaczenia dowodowego w kontekście systemu ocen, ponieważ nie jest rejestrowane przez Allegro i nie stanowi podstawy do żadnych decyzji moderatorskich.

Zresztą nawet regulamin Allegro wprost to sugeruje – ocena dotyczy przebiegu transakcji na platformie, a nie tego, czy klient próbował złapać sprzedawcę na Signalu o 3 w nocy i się nie udało.

Więc jeśli klientka twierdzi, że nie było odpowiedzi, a w Centrum wiadomości widać, że była – jej ocena zawiera fałszywe informacje i podpada pod przypadek, w którym powinna zostać usunięta.

Pozdrawiam serdecznie – tu nie chodzi o rację w sądzie, tylko o uczciwość w systemie ocen.

[TechartGSM]

Po pierwsze primo: support nie widzi zawartości Centrum Wiadomości.

Po drugie primo: klient nie ma obowiązku kontaktować się z Tobą wyłącznie poprzez centrum wiadomości.

Po trzecie primo - ULTIMO: Twój numer telefonu jest podany oficjalnie na platformie Allegro, a zabronienie klientowi korzystania z tej formy komunikacji byłoby abuzywne wobec obowiązującego prawa - dlatego też regulamin Allegro zabronić tego nie może.

[DzieckoExpert]

@TechartGSM

Po pierwsze – support Allegro widzi Centrum Wiadomości, ponieważ to właśnie na tej podstawie weryfikują odpowiedzi sprzedawcy na pytania kupujących i analizują przebieg transakcji. Wystarczy choć raz przejść proces reklamacyjny lub spór, żeby się o tym przekonać – te rozmowy są logowane i dostępne dla pracowników Allegro. Twierdzenie, że „nie widzą”, jest po prostu nieprawdziwe.

Po drugie – oczywiście klient może kontaktować się innymi drogami, ale tylko wiadomości w Centrum są oficjalnie rejestrowane i brane pod uwagę w przypadku sporów, ocen, czy wniosków o usunięcie komentarza. Jeśli klient pisze SMS-y czy dzwoni, to z punktu widzenia Allegro – i regulaminu – nie ma to znaczenia przy ocenie zachowania sprzedawcy, bo nie da się tego zweryfikować.

Po trzecie – nikt tu nie zabrania klientowi dzwonić. Mówimy o tym, co Allegro bierze pod uwagę jako dowód w sprawie negatywnej opinii. A że Allegro ignoruje udokumentowaną odpowiedź w Centrum, to już ich błąd, nie mój.

Nie chodzi o to, kto może do kogo pisać, tylko czy ocena została wystawiona zgodnie z rzeczywistością, a w tym przypadku – nie została.

[TechartGSM]

Mylisz centrum wiadomości z dyskusjami. Dalej - zarejestrowanie w systemie czasu odpowiedzi w centrum wiadomości itp., nie oznacza że widzą go konsultanci. Idąc Twoim torem rozumowania - dlaczego na każdym kroku Allegro prosi o zrzuty ekranu z centrum wiadomości przy wyjaśnianiu jakiejkolwiek sytuacji? No właśnie...

Zresztą.. Nie wierzysz? Zapytaj Allegro 🙂

[DzieckoExpert]

Widzisz, tylko że ja już zapytałem Allegro – i właśnie dlatego ten temat w ogóle istnieje. A skoro moderatorka odpisuje mi, że „nie jesteśmy w stanie ustalić, jak wyglądał kontakt”, mimo że komunikacja była prowadzona przez Centrum Wiadomości i mam na to zrzuty, to mamy do czynienia nie z brakiem dostępu, tylko z brakiem chęci lub kompetencji po stronie supportu.

Po drugie – tak, Allegro często prosi o zrzuty, bo wciąż nie zautomatyzowali systemu weryfikacji tych wiadomości. Ale to nie znaczy, że ich nie widzą – tylko że łatwiej im przetworzyć dowód graficzny niż grzebać ręcznie w logach.

Po trzecie – cały czas mówimy o tym, co realnie liczy się jako dowód dla Allegro. I w przypadku ocen liczy się tylko to, co jest w ich systemie, czyli właśnie Centrum Wiadomości, a nie telefon od cioci z innego kraju.

Więc zamiast kręcić się w kółko: jeśli ktoś dostał odpowiedź w Centrum, a potem wystawia negatywa z zarzutem „braku odpowiedzi”, to jest to fałszywa opinia i tyle. Wszystko inne to mydlenie oczu.

[gdvorek]

@DzieckoExpert potwierdzam, że do Centrum Wiadomości nie mam wglądu. Do dyskusji owszem i tam możesz poprosić nas o pomoc, jeśli nie jesteś w stanie porozumieć się z klientem.

[DzieckoExpert]

@gdvorek dziękuję za odpowiedź, ale właśnie to pokazuje największy problem – moderatorzy oceniają opinie, nie mając wglądu do jedynego oficjalnego kanału komunikacji z klientem, czyli Centrum Wiadomości.

Czyli jako sprzedawca odpowiadam klientowi przez system Allegro, zgodnie z regulaminem, mam na to dowód, ale Allegro mówi: „nie możemy ustalić, jak wyglądał kontakt”, bo... nikt nie zagląda tam, gdzie ten kontakt faktycznie się odbywał?

A potem ta sama platforma odmawia usunięcia fałszywej opinii, bazując na „braku odpowiedzi”, którego faktycznie nie było.

To już nawet nie jest kwestia oceny sprawy, tylko logicznej sprzeczności w systemie. Jako sprzedawca nie mam jak bronić się przed fałszywym komentarzem, bo Wasz zespół nie ma dostępu do danych, które powinien mieć. Czy naprawdę tak to ma działać?

Proszę o przekazanie tej sprawy dalej – bo ewidentnie system weryfikacji ocen ma poważną lukę i działa ze szkodą dla uczciwych sprzedawców.

[TechartGSM]

@DzieckoExpert Wziąłeś pod uwagę że dostępu do tej korespondencji zabrania prawo, czy nie bardzo?

[DzieckoExpert]

@TechartGSM oczywiście, że biorę to pod uwagę – ale skoro Allegro gromadzi tę korespondencję na swoich serwerach i opiera na niej m.in. statystyki odpowiedzi sprzedawcy, to znaczy, że ma do niej dostęp techniczny i formalny, tylko nie przekazuje go moderatorom pierwszej linii.

Prawo nie zabrania firmie przetwarzać danych, które sama pośredniczy i archiwizuje – pod warunkiem, że robi to zgodnie z RODO i wewnętrzną polityką prywatności. A skoro Allegro może cytować rozmowy z Centrum Wiadomości przy zgłoszeniach kupujących czy przy reklamacjach, to znaczy, że dostęp mają – tylko wybiórczo z niego korzystają.

Więc nie, prawo tu niczego nie zabrania. To kwestia organizacji wewnętrznej Allegro, a nie przepisów. I właśnie ten bałagan powoduje, że sprzedawca jest bezbronny wobec fałszywej opinii, mimo że działa zgodnie z regulaminem.

[TechartGSM]

Do statystyk jest potrzebna dostęp do treści wiadomości? No proszę Cię... Cytują to, co dostaną od kupującego albo sprzedającego, nic ponadto. Punto.

[gdvorek]

@DzieckoExpert proszę żebyś nie wprowadzał innych w błąd, ponieważ zupełnie nie jest tak jak piszesz. Doradcy do Centrum Wiadomości nie mają wglądu. Wskaż kiedy i w jakim miejscu zacytowaliśmy wypowiedź z Centrum Wiadomości? Tylko proszę nie myl Centrum Wiadomości z Dyskusjami.

[DzieckoExpert]

@gdvorek dziękuję za odpowiedź. Nigdzie nie twierdzę, że moderatorzy cytują Centrum Wiadomości – twierdzę natomiast, że system Allegro gromadzi te wiadomości, przetwarza je (np. do statystyk odpowiedzi), a więc technicznie i formalnie ma do nich dostęp. Jeśli Wasza procedura uniemożliwia konsultantom wgląd, to jest to wewnętrzne ograniczenie Allegro, a nie „brak dostępu” w sensie technicznym.

I właśnie to pokazuje absurd sytuacji: klient wystawia fałszywą opinię, sprzedawca ma dowód w oficjalnym kanale Allegro, ale system obsługi go ignoruje, bo „nie ma jak tego sprawdzić”. A potem ta sama platforma odmawia interwencji, mimo że ma do czynienia z ewidentnym błędem.

Nie zarzucam moderatorom złej woli – zarzucam systemowi brak narzędzi do obiektywnej weryfikacji spraw, co działa na szkodę rzetelnych sprzedawców.

Nie zależy mi na racji w komentarzach – zależy mi na tym, żeby jako sprzedawca nie być bezsilnym wobec nieprawdziwej opinii, na którą mam konkretny dowód w systemie Allegro.

[gdvorek]

@DzieckoExpert słyszę, że sytuacja jest dla Ciebie ważna. Zachęcam Ciebie do napisania do nas przez formularz kontaktowy ze zrzutami ekranu i wyjaśnieniem sytuacji oraz prośbą o usunięcie tego komentarza. Wierzę, że Allegro zweryfikuję sprawę indywidualnie.

Jak napiszesz do nas - daj mi znać, zadbam o szybki przebieg tej sprawy.

[DzieckoExpert]

Napisałem.

[gdvorek]

@DzieckoExpert więc działam w tej sprawie - proszę o cierpliwość.

[TechartGSM]

@DzieckoExpert 

"Nigdzie nie twierdzę, że moderatorzy cytują Centrum Wiadomości"

"A skoro Allegro może cytować rozmowy z Centrum Wiadomości przy zgłoszeniach kupujących czy przy reklamacjach, to znaczy, że dostęp mają – tylko wybiórczo z niego korzystają."

[DzieckoExpert]

popisałem trochę z kilkoma pracownikami przez formularz i dalej..

@Allegro – dziękuję za "rozpatrzenie" sprawy.
Mimo dostarczenia dowodów, że klientka otrzymała odpowiedź, Allegro zdecydowało, że nie jest w stanie tego „zweryfikować”, bo… nie ma wglądu do własnego systemu wiadomości.

W efekcie:
– klientka zaznaczyła „brak reakcji”, choć odpowiedź dostała,
– nie odebrała paczki, ale i tak obciążyła za to sprzedawcę,
– nie odpowiedziała na żadną z prób kontaktu,
– a Allegro stwierdziło, że to wszystko jest w porządku i „subiektywne”.

Na koniec zasugerowano mi, by skierowac sprawę do sądu, jeśli czuję się poszkodowany.

Mam przynajmniej jasność, że platforma nie chroni rzetelnych sprzedawców, nawet gdy mają rację czarno na białym, a każda odpowiedź jest ogólnikiem i kierowaniem do regulaminu, którego nie przestrzegają, super.